Kapsułki na żylaki Erbaven Retard – słabe działanie

Moje problemy z żylakami zaczęły się stosunkowo niedawno, lecz choroba rozwijała się w wolnym tempie już od lat. Niestety nic z tym nie robiłam, gdyż skupiona byłam na innej mojej dolegliwości. Okazuje się, że obie są ze sobą powiązane.

Okropne było życie z żylakami

Zaczęłam miewać problemy z krążeniem w dolnych kończynach jako skutek uboczny przewlekłych zaparć, które już od lat mnie męczą. Próbowałam leczyć się na wiele sposobów, jednak choroba ta wydaje się mieć podłoże psychologiczne. Na skutek zaparć i wzrastającego ciśnienia w momencie parcia na stolec układ żylny jest przeciążony i utrudnia tym samym powrót krwi z kończyn dolnych w kierunku serca. Początkowo bardzo mocno pękały mi naczynia krwionośne, były niezwykle słabe, wręcz cienkie jak niteczki. Często podczas siedzenia w biurze zakładałam nogę na nogę i nieświadomie jeszcze pogarszałam sprawę. Oczywiście chodzę w wysokich obcasach oraz noszę obcisłe sukienki i rajstopy. Lekarz wielokrotnie powtarzał mi, że powinnam zacząć więcej się ruszać, ale ja na prawdę nie jestem typem sportowca.

Musiałam w końcu coś kupić, znajome poleciły Erbaven Retard

Po pewnym czasie pod kolanami zaczęły się tworzyć wypukłe żyły, bolesne okropnie. Przestraszyłam się konkretnie, bo jestem przecież za młoda na żylaki. Poczułam się jakbym się momentalnie zestarzała z 10 lat… Okazuje się jednak, że ta dolegliwość nie zważa na wiek.Zakupiłam w aptece internetowej kapsułki na żylaki Erbaven Retard. Do zakupu skłonił mnie jego zróżnicowany skład, w którym był m.in wyciąg z borówki, winorośli i jeszcze innych roślin, których nazw nie znałam wcześniej. Należało zażywać 1 tabletkę dziennie. Miałam głęboką nadzieję, że preparat zacznie działać, najlepiej natychmiastowo.

Kompletny brak efektów, Erbaven Retard – opinie były nieprawdziwe?

Cierpliwie przeczekałam około 10 dni, ale niestety nie zauważyłam żadnych efektów, oprócz porannych  zawrotów głowy. Nie skojarzyłam tego jeszcze z nowym środkiem, dlatego nie przerwałam kuracji. Po kolejnych kilku dniach, kiedy zawroty stawały się coraz silniejsze, stwierdziłam, że musi to być skutek uboczny kapsułek Erbaven Retard, mimo rzekomo naturalnego składu coś mi przeszkadzało w tym preparacie. Niestety, ale ja nie mogłam dalej kontynuować kuracji. Koleżanka z pracy widząc zmianę mojego nastroju od razu poleciła mi kupić maść Varosin Forte Max. Podobno jej mama w ten sposób wyleczyła żylaki. Byłam dość sceptycznie nastawiona, po poprzednich doświadczeniach. Jednak wizja chorych nóg lub operacji skłoniła mnie do podjęcia próby. Okazało się, że to całkiem przyjemnie pachnący krem do nóg, który jest naturalny i zawiera wyciągi z kasztanowca i babki lancetowatej.

Varosin Forte zaczął już pomagać

Przyjemy zapach zawdzięcza olejkom eterycznym, a to ważne chociażby ze względu na możliwość stosowania go w pracy – szybko się wchłania i nie brudzi ubrań, a zapachem przypomina raczej pielęgnujący kosmetyk, a nie maść na żylaki. Po paru dniach stosowania maści byłam zadowolona z natychmiastowego uczucia chłodzenia, które w dodatku utrzymywało się długo. Po około 2 tygodniach kuracji czułam, że moje nogi nie są tak ociężałe jak dawniej, a żyły mniej bolały. Znaczyło to, że maść działa. Kurację zakończyłam po ponad miesiącu i byłam bardzo zadowolona z rezultatów. Mimo wszystko nadal stosowałam Varosin Forte Max, aby moje problemy z żylakami nie powróciły. Znowu poczułam się piękna we własnej skórze. Serdecznie polecam!

Aneta, 35 lat