Kapsułki na żylaki Dih Cyclo – opinie o wpływie na stan nóg

Jestem osobą aktywną, pełną energii i zawsze gotową do działania. Wydawało mi się, że skoro dobrze się odżywiam i regularnie uprawiam sport, to problem z żylakami i pękającymi naczynkami nie będzie mnie dotyczyć. Niestety myliłam się i to bardzo. W mojej rodzinie praktycznie każda kobieta boryka się z tym schorzeniem. Ja na razie mam tylko na nogach sieć popękanych naczynek, ale dobrze wiem, że jeśli nie zareaguję odpowiednio wcześnie, to przerodzą się one w bolesne żylaki.

Kapsułki na żylaki Dih Cyclo – opinie przeczytałam w necie

Sporo przeczytałam na temat leczenia tej choroby i dowiedziałam się, że najlepszymi składnikami uszczelniającymi żyły są ekstrakt z ruszczyka, witamina C oraz diosmina. Specjalnie wybrałam się do apteki i szukałam suplementów diety, które w składzie mają właśnie te składniki. Pani farmaceutka poleciła mi kapsułki na żylaki Dih Cyclo. Pobieżnie przeczytałam ich skład i uznałam, że suplement się u mnie sprawdzi. Wzięłam jedno opakowanie, w którym znajdowało się 60 tabletek. W domu przeczytałam ulotkę i sprawdziłam, że muszę przyjmować jedną kapsułkę dziennie w trakcie posiłku. Nie była to zbyt uciążliwa kuracja, więc postanowiłam spróbować. W pierwszej fazie nie zwracałam uwagi na skutki uboczne, ale z dnia na dzień czułam się osłabiona i bez energii.

Dih Cyclo – efekty uboczne składników, uważajcie!

Zupełnie nie połączyłam tego ze spożywaniem tych kapsułek. Wydawało mi się raczej, że to przesilenie wiosenne na mnie tak działa. Kiedy jednak ponownie wczytałam się w ulotkę tego preparatu, to odnalazłam tam informację, że jednym ze skutków ubocznych zażywania tych kapsułek może być brak energii i trudności ze skupieniem się. Odpowiedzialne miały być za to żółć chinolinowa oraz czerwień koszenilowa. Postanowiłam przetrwać ten etap i dalej spożywałam te kapsułki. Niestety, jeśli chodzi o pękające naczynka, to na moich nogach nic się nie zmieniło. Czy suplement działa? Moje opinie są takie, że nie.

Wybrałam bezpieczne, naturalne rozwiązanie – żel Varosin Forte

Jestem młoda, mam zaledwie trzydzieści parę lat i tak szybko się nie poddaję. Znowu szukałam preparatu na żylaki i pękające naczynka i tym razem trafiłam na opinie internautów na temat maści Varosin Forte Max. Przeczytałam kilka recenzji i sama chciałam spróbować tego specyfiku. Zamówiłam sobie dwa opakowania i cierpliwe wmasowywałam maść rano i wieczorem. Moje łydki już po kilkunastu dniach stały się bardzo nawilżone i gładkie. Uznałam to za pozytywny skutek uboczny terapii. Na pękające naczynka żel zadziałał dopiero po trzech tygodniach, ale najważniejsze jest to, że teraz mam gładkie nogi i całkowicie pozbyłam się sieci pajączków. Jestem bardzo wdzięczna producentowi za stworzenie tego preparatu i już poleciłam go mojej mamie i siostrze. One także mają żylaki i szukają skutecznych środków do ich zwalczania.

Varosin Forte – opinia po przetestowaniu

Według mnie Varosin Forte Max działa, a do tego jest bardzo wydajny, ma dobrą konsystencję i fajnie się rozprowadza nawet na całych nogach. Wszędzie go polecam i zachęcam do jego stosowania. Mam nadzieję, że i Wam także pomogę podjąć odpowiednią decyzję. Moja opinia jest pozytywna, skuteczność sprawdziłam na własnej skórze, a skutki uboczne u mnie w ogóle nie wystąpiły.