Stosowałam Forden. Opinie o płynie na żylaki, który jest bzdurą!

Żylaki są wstydliwym problemem, który statystycznie dotknął bądź dotknie kiedyś ponad połowę z nas. My, kobiety odczuwamy je w szczególnie dotkliwy sposób – chyba każda z nas lubi w gorący, letni dzień, włożyć zwiewną, krótką sukienkę zamiast znosić upał i skwar. Brzydkie, poskręcane i widoczne z daleka naczynka krwionośne potrafią przyprawić o zakłopotanie i zburzyć radość z pięknego popołudnia spędzonego na plaży. Jest to jednak nie tylko problem kosmetyczny ale choroba, mająca swoją poważnie brzmiącą nazwę – przewlekła niewydolność żylna. Jest to schorzenie którego nie możemy lekceważyć ale które przy odpowiedniej reakcji da się szybko wyeliminować!

Leczenie żylaków i jego skuteczność

Jest wiele metod leczenia żylaków, od domowych sposobów o dyskusyjnej skuteczności do zabiegów chirurgicznych. Zabieg wiąże się z naruszeniem ciągłości naszych powłok skórnych co zawsze wiąże się z ryzykiem i powinno być ostatecznością. Na szczęście istnieją również zachowawcze metody leczenia. Pierwszą z metod na którą natrafiłam był płyn na żylaki Forden.

Płyn do żylaków Forden – moje opinie po przygodzie

Na wstępie chciałabym zaznaczyć że nigdy nie przypuszczałabym że problem żylaków dotknie właśnie mnie. Jestem zgrabną, wysportowaną kobietą, prowadzę zdrowy tryb życia, mam dopiero 25 lat a moim rodzicom szczęśliwie udało się uniknąć tego schorzenia. Żylaki nie dotyczyły mnie do chwili kiedy rozpoczęłam pracę konduktorki w pociągach. Długotrwała praca w pozycji stojącej spowodowała że nogi najpierw zaczęły się męczyć i boleć. Po powrocie z pracy moje łydki były obrzęknięte i wydawały się niezwykle ciężkie. Po kilku miesiącach, niemal jednocześnie na obu łydkach pojawiły się najpierw brzydkie, nieduże, fioletowe pajęczynki które szybko urosły i stały się dla mnie powodem do wstydu. Wyobraźcie sobie jak nieszczęśliwa może być młoda, zgrabna dziewczyna która nagle nie może ubrać spódniczki czy pójść na basen! To było straszne przeżycie.

Zabieg chirurgiczny nie wchodził w rachubę gdyż wiązałby się ze zwolnieniem lekarskim a ja bałam się o przedłużenie umowy o pracę. Wtedy trafiłam na płyn na żylaki Forden. Wydawało mi się że mój problem został rozwiązany – opis w sklepie sugerował szybkie działanie. Po dwóch miesiącach kuracji płynem Forden i wydaniu na niego niemałej gotówki, moje żylaki nieco się zmniejszyły, również nogi przestały puchnąć po pracy. Nie o taki efekt mi jednak chodziło – wciąż byłam nieszczęśliwą posiadaczką fioletowych pajęczynek! Ponadto pojawiły się skutki uboczne w postaci swędzenia skóry. Dziś wiem że popełniłam błąd ukrywając problem. Okazuje się że wiele koleżanek z pracy miało ten sam problem – wystarczyło zapytać. Poleciły mi zupełnie inny środek. To był moment przełomowy!

Kto jest narażony na żylaki?

Jak się okazuje, na żylaki narażeni jesteśmy właściwie wszyscy – jedną z przyczyn są predyspozycje genetyczne, niezależne od nas. Jednak nawet osoba genetycznie nieobciążona może spotkać się z tym problemem. Przyczyną może stać się zła dieta, wady postawy, stres, brak ruchu, zakrzepica żylna czy przebyte zapalenie żył, ciąża i poród, kuracje hormonalne a także długotrwała praca w pozycji stojącej. W warunkach w jakich żyjemy, nie da się niestety uniknąć wszystkich czynników ryzyka.

Rozwiązanie problemu czyli jak znowu stałam się szczęśliwa i pewna siebie

Namówiona przez koleżanki kupiłam żel Varosin Forte Max. Wydałam na niego około 80 złotych i początkowo byłam bardzo sceptyczna i zrezygnowana. Nie wierzyłam że coś jeszcze mi pomoże, nie wiedziałam czy działa. Na duchu podtrzymywały mnie nieco opinie znajomych. Ku mojemu zdziwieniu, żylaki zaczęły jednak znikać a po dwóch tygodniach stosowania nie było po nich śladu! Pozbyłam się również uczucia ciężkości nóg. Żel stosuję nadal (Mimo że żylaków pozbyłam się kilka miesięcy temu) – dzięki temu moje łydki nie puchną już od długotrwałej pracy na stojąco a naturalny skład sprawia że nie występują żadne skutki uboczne. Z perspektywy czasu muszę powiedzieć że były to jedne z najlepiej wydanych pieniędzy w moim życiu! Odzyskałam pewność siebie i jeszcze pod koniec ostatnich wakacji zdobyłam się na wczasy na Majorce gdzie poznałam cudownego, przystojnego mężczyznę, mojego życiowego partnera. Nigdy nie zdobyłabym się na ten wyjazd z moimi brzydkimi, rzucającymi się w oczy żylakami. Czasem jednak drobna decyzja potrafi dać szczęście i zmienić całe życie! Jaka więc jest moja opinia? Z całego serca polecam wszystkim żel Varosin Forte Max. Pewność siebie jest warta każdej ceny!