Tabletki na żylaki DuoVenium – opinie i przestroga

Leczenie żylaków nie spowoduje ich całkowitego usunięcia. Może to uczynić jedynie operacja chirurgiczna. Można jednak leczyć żylaki objawowo i w ten sposób pozbyć się przykrych objawów. Często mając żylaki, mamy również problem z uczuciem zmęczonych nóg, obrzękami, czy skurczami, które często pojawiają się w nocy. Warto znaleźć maści lub inne specyfiki, które sprawią, że te objawy znikną całkowicie, co jest możliwe.

DuoVenium a opinie mojego lekarza

U mnie problem z żylakami był bardzo długotrwały. Leczyłem żylaki ponad 5 lat. Objawy na początku były bardzo małe. Najpierw bolały mnie nogi. Często miałem skurcze, chociaż początkowo myliłem je i myślałem, że pojawiają się wtedy, kiedy za długo pracuję. Myślałem też, że brakuje mi minerałów albo po prostu mam słabe wyniki. W końcu zdecydowałem to sprawdzić i poszedłem do lekarza. Wtedy objawy zaczęły się nasilać. Więc chciałem sobie pomóc. Mam zaledwie 63 lata. Problem z żylakami bardzo mi dokuczał. Szczególnie w pracy i po niej, kiedy musiałem jechać daleko do domu samochodem. Kiedy pojawiły się skurcze, często musiałem się zatrzymywać i jakoś je przeczekać, rozmasować. To problematyczne i zabierało mi cenny czas. Nie wspominam już nawet o bólu, który się pojawiał, bo też nie był przyjemnością.

Lekarz przepisał mi i polecił tabletki na żylaki DuoVenium, które miały mi pomóc. W opakowaniu było 60 tabletek, co pozwalało na miesięczną kurację. Przyjmuje się podczas niej dwie tabletki dziennie, rano i wieczorem po jednej. W składzie wyczytałem, że znajduje się na pierwszym miejscu diosmina i hesperydyna. Moja siostra pracuje w poradni zdrowia i powiedziała mi, że te składniki wpływają dobrze na wzmocnienie żył i lepszy przepływ krwi. Oznaczało to, że tabletki powinny być bardzo skuteczne na moje problemy.

Zażywałem je zgodnie z tym, co wyczytałem na ulotce. Niestety po miesiącu nie zauważyłem poprawy. Może lekka była, ale nie tak znacząca, jakbym tego chciał. Nie chciałem marnować pieniędzy na kolejny miesiąc… Postanowiłem, że trzeba szukać dalej.

Zrezygnowałem z tabletek, wybrałem maść

Jak powiedziałem żonie, że tabletki mi nie pomogły, to powiedziała, że ostatnio czytała coś o maści Varosin Forte Max. Zdecydowałem, że kupię. Ona zawsze podsuwa mi jakieś nowości, ale ma rację i świetną intuicję. Maść ma fajną konsystencję, która bardzo szybko się wchłania w skórę. W jej składzie jest duża ilość naturalnych składników, więc nie ma mowy o tym, żeby skóra była podrażniona. Po posmarowaniu wybranego obszaru czuć od razu przyjemne odprężenie.

Oprócz tego, że maść Varosin Forte Max dobrze działa na problemy z żylakami, to świetnie radzi sobie ze zmęczonymi nogami. Moja żona zaczęła mi ją podbierać, kiedy bolały ją nogi. Przynosiła jej natychmiastową ulgę. Moje problemy ustały po dwóch tygodniach stosowania. Z pracy mogłem już wracać spokojnie i bez obaw o to, że chwyci mnie jakiś skurcz podczas jazdy. Nie miałem już problemu z żylakami tak jak na początku. Zdecydowanie wszystko ustąpiło, stało się jakby ugaszone. Taki efekt mnie zachwycił i pozwolił wrócić do życia.