Kapsułki na żylaki Cyclo 4 Dios – opinie, słaba recenzja

Przykro mi to stwierdzić, ale zaliczam się do wąskiej grupy mężczyzn, którzy borykają się z żylakami. Z zawodu jestem fryzjerem, wiele godzin spędzam stojąc w jednym miejscu i mam genetyczne uwarunkowania do tej choroby. Moi rodzice także mieli żylaki, więc prawdopodobieństwo, że i mi przytrafi się ta choroba było spore. Pierwsze oznaki zauważyłem u siebie już w wieku trzydziestu paru lat. Wtedy często łapały mnie skurcze łydek, a na udach zauważyłem drobne pękające naczynka.

Cyclo 4 Dios a opinie po zakupie

W pierwszej fazie choroby starałem się jedynie uprawiać więcej sportu i wprowadziłem do swojej diety zdrowsze oraz bardziej naturalnej składniki odżywcze. Kiedy jednak to nie pomagało, to sięgnąłem po kapsułki na żylaki Cyclo 4 dios. Kupiłem je w aptece i miałem nadzieję, że środek będzie bezpieczny i skuteczny, a skoro pochodził z apteki, to nie martwiłem się o żadne skutki uboczne. Jego skład także pozytywnie mnie nastroił, bo w kapsułkach znajdowała się diosmina, hesperydyna oraz wyciąg z ruszczyka kolczastego. Udało mi się zakupić większe opakowanie zawierające 90 tabletek.

Ulotka

Według ulotki miałem zażywać po jednej kapsułce dziennie, więc z prostego rachunku wychodziło, że za niewielką kwotę miałem kurację na trzy miesiące. Pomimo tego, że stosowałem się wszystkich zaleceń, to niestety ale suplement mi nie pomógł. Chociaż wydałem na niego niewiele, to i tak miałem poczucie straty czasu i pieniędzy. Tabletki nie wywarły na moim organizmie żadnych skutków ubocznych, ale też nie zadziałały w jakiś spektakularny sposób. Moje żylaki dalej były widoczne, nogi bolały, a po długim dniu w pracy były cały czas spuchnięte. Jaka jest więc moja opinia na temat tych kapsułek? Niestety, ale ich nie polecam.

Nie przestałam szukać innych środków

Mając pełną świadomość tego, że mój problem z żylakami sam się nie rozwiąże, dalej szukałem jakichś środków, które mogłyby mi pomóc. Kiedy byłem na szkoleniu fryzjerskim, to zapytałem się moich kolegów czy nie mają problemu z żylakami. Jeden z nich stwierdził, że poradził sobie z tym schorzeniem stosując maść Varosin Forte Max. Miałem chwilę wolnego czasu i natychmiast sprawdziłem czym jest ten specyfik. Z sieci dowiedziałem się, że ma on naturalne pochodzenie, że jest bezpieczny dla zdrowia i bardzo wydajny. Zamówiłem dwie tubki i jak tylko otrzymałem paczkę, to szybko wsmarowałem maść w bolące nogi. Nie dowiedziałem się od razu czy żel działa, ale po pierwszych trzech tygodniach zacząłem odczuwać pozytywne skutki. Mianowicie, moje nogi już tak nie puchły i nie były obolałe.

Jakie efekty uzyskałam dzięki tej maści?

Przyglądając się łydkom zobaczyłem także, że małe pajączki zniknęły. Skuteczność Varosin Forte Max potwierdziłem jednak dopiero wtedy, gdy moje żylaki zaczęły się wchłaniać. Był to moment w którym w końcu uwierzyłem, że na rynku istnieje produkt, który pomoże mi bez operacji i zabiegów chirurgicznych uporać się z żylakami. Dziś od początku stosowania tej maści minęło już cztery miesiące. Znowu cieszę się wychodząc do pracy, nie łapią mnie skurcze, moje łydki są nawilżone i co najważniejsze nie widać na nich żylaków. Jeśli i Ty chcesz pozbyć się tego problemu, to polecam ten żel.